Czy lampy UV do manicure są szkodliwe?

https://paulinapastuszak.pl/sklep/modules/xipblog/img/medium-lampy.png

Przepiękna wakacyjna pogoda rozpieściła nas wysokimi temperaturami i błogim lenistwem w promieniach letniego słońca. A wiemy doskonale, że starannie wykonany manicure to ważny element znakomitego samopoczucia także w czasie wakacyjnych miesięcy.. Zostańmy więc jeszcze chwilę przy temacie promieniowania UV. Warto bowiem rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące rzekomego ryzyka związanego ze stosowaniem lamp UV/LED przez salony stylizacji paznokci.

Właściwie można by ograniczyć się do zacytowania oświadczenia The Skin Cancer Foundation w którym czytamy, że nie doszukano się jednoznacznego związku tych lamp z rozwojem raka skóry. Co więcej, absolutnie nie należy porównywać promieniowania występującego w solarium ze światłem emitowanym przez lampy używane w gabinetach manicure. Bardziej dociekliwym Czytelnikom ta informacja może jednak nie wystarczyć, dlatego warto odnieść się do kolejnych faktów.

Zacznijmy od tego, że według badań przeprowadzonych już w 1966 roku wierzchnia część dłoni jest najmniej wrażliwą na promieniowanie UV częścią ciała - czyli jest najbardziej odporną na poparzenia i zaczerwienienia. To pierwszy czynnik, który zmniejsza ryzyko potencjalnego niebezpieczeństwa na jakie możemy się narazić w czasie regularnego wykonywania manicure hybrydowego.

Weźmy też pod uwagę fakt, że promieniowanie UV jest standardowo stosowane w światłolecznictwie - na przykład w leczeniu łuszczycy. Co ciekawe, The Journal of Investigative Dermatology donosi że aby zabiegi stylizacji paznokci metodą światłoutwardzalną (czyli lakierem hybrydowym, żelem lub akryżelem) naraziły kogoś na taką dawkę promieniowania jak przy owej terapii, klientka musiałaby przychodzić do naszego gabinetu co tydzień. Przez 250 lat! Przyznacie chyba, że taka perspektywa raczej nam nie grozi..

Kolejny argument także bazuje na suchych faktach - dostarczonych przez Lighting Science Inc. Jak się okazuje, promieniowanie UV-B generowane przez lampy do manicure to dosłownie śladowe ilości w porównaniu z tym, z którym stykamy się na codzień (to jakby dodatkowe 17-26 sekund ekspozycji na słońce!). Z kolei promieniowanie UV-A z którym klienci mają kontakt w salonach można porównać do około 2,7 minut spędzonych na opalaniu.. To przecież bardzo, bardzo mało! Większe ryzyko czyha na nas w czasie spaceru z psem lub weekendowego grilla nad jeziorem.

Ktoś jeszcze ma wątpliwości? Wspomnijmy więc, że nawet Food and Drug Administration postrzega lampy używane w stylizacji paznokci jako produkty o niskim ryzyku generowania zmian nowotworowych. Jedno z badań z 2013 roku udowadnia, że nawet 30 minut codziennej ekspozycji na promieniowanie występujące w gabinecie kosmetycznym znalazłoby się poniżej wartości granicznych. A przecież w czasie zabiegu utwardzamy paznokcie jedynie przez około 10 minut. I to raz na dwa/trzy tygodnie!

Warto wreszcie nadmienić, że lampy w których odbywa się utwardzanie masy używane są na świecie od ponad 30 lat. Gdyby rzeczywiście były szkodliwe, zarówno Unia Europejska, jak i USA nie dopuściłyby do ich stosowania przez konsumentów. Zakładając więc, że zabieg wykonywany jest poprawnie, a stylista paznokci posiada odpowiednią wiedzę i doświadczenie naprawdę nie musimy się obawiać. Marketing strachu owszem, potrafi wzbudzić obiekcje i podejrzenia.. ale w tym przypadku naprawdę nie ma ku temu podstaw. Bawmy się kolorami, inspirujmy nietuzinkowymi zdobieniami i cieszmy się pięknym i trwałym manicure!